W większości spółdzielni odbywają się walne zebrania
członków. To najwyższa władza spółdzielni, w skład której wchodzą wszyscy jej
członkowie.
Niestety nieliczni zdają sobie z
tego sprawę. Większość lekceważy te zebrania, a to jest na rękę nieuczciwym zarządom.
Walne zebrania zwoływane są raz do
roku. Decydują one m.in. o przyjęciu sprawozdań rady nadzorczej, zatwierdzaniu
sprawozdań rocznych i sprawozdań finansowych, udzielają absolutorium członkom
zarządu. Podejmują uchwały w sprawach, o które wnioskują członkowie
spółdzielni, rady nadzorczej lub zarządu. Decydują o podziale nadwyżki
bilansowej (dochodu ogólnego) lub sposobie pokrycia strat spółdzielni. Rozpatrują
wnioski z protokołu polustracyjnego oraz odwołania od decyzji rady nadzorczej.
W sprawach należących do kompetencji innych organów spółdzielni walne zgromadzenie
może wyrażać opinię lub określać stanowisko.
Nie śpij, bo cię okradną
Walne zebranie członków może podejmować uchwały o zbyciu
spółdzielczych nieruchomości. Warto mieć tego świadomość. Zdarza się coraz
częściej, że za plecami spółdzielców, którzy są faktycznymi właścicielami
spółdzielni, prezesi i rady nadzorcze decydują o wyprzedaży działek o
wielomilionowej wartości, przekazywaniu praw do nich deweloperom pod zastaw na
zaciąganie kredytów. To niestety może zakończyć się bankructwem spółdzielni i
ogłoszeniem jej upadłości, jak się zdarzyło w łódzkiej SM „Śródmieście".
Każdy członek spółdzielni ma prawo
głosu na walnym zebraniu.
Jeśli ktoś nie może być obecny, powinien pisemnie ustanowić
pełnomocnika. Pełnomocnictwo należy dołączyć do protokołu z zebrania.
Pełnomocnik może reprezentować tylko jednego członka. Nie może nim być członek
zarządu spółdzielni (zabrania tego art. 36 ustawy „Prawo spółdzielcze”).
Dobra rada
Nie każdy spółdzielca wie, że na zebranie może przyjść w
towarzystwie eksperta, na przykład prawnika, który nie ma prawa głosu, ale
może doradzać członkowi spółdzielni. Niestety w wielu spółdzielniach utrudnia
się korzystanie z tego prawa.
Im więcej nieprawidłowości w
spółdzielni, tym bardziej zarząd broni się przed dopuszczaniem do pełnego
udziału w zebraniu osób wskazanych przez członków spółdzielni
We wspomnianej upadłej SM Śródmieście w Łodzi podczas zebrań
w 2015 roku nie przyjmowano do protokołu pełnomocnictw, a zaproszony na
zebranie adwokat nie reagował, gdy ignorowano nawet te sporządzone w formie
aktów notarialnych. A przecież czynność sporządzona w formie aktu notarialnego
ma moc szczególnego dokumentu urzędowe- go i nie można ot tak unieważnić. Co
ciekawe, wszystko to odbywało się w obecności syndyka masy upadłościowej tej
spółdzielni, który jako funkcjonariusz publiczny miał obowiązek reagować na
ewidentne łamanie prawa, ale tego nie robił.
Takie sytuacje trzeba zgłosić na policję. Słaba znajomość
prawa spółdzielczego powoduje, że funkcjonariusze często nie mają pojęcia,
jak postępować w takich przypadkach. Dlatego trzeba je nagłaśniać: informować
o nich media, posłów albo organizacje pozarządowe.
Pamiętajmy, że wszyscy członkowie
spółdzielni powinni być zawiadomieni pisemnie o czasie, miejscu i porządku
obrad walnego zgromadzenia lub jego części co najmniej 21 dni wcześniej. W
dużych spółdzielniach, w których walne zebranie podzielone jest na części, powiadomienie
musi nastąpić 21 dni przed pierwszą częścią zebrania. Tylko tak można zapewnić
członkom równe prawa w zgłaszaniu poprawek do projektów uchwał albo swoich
inicjatyw. Walne zgromadzenie może podejmować uchwały jedynie w sprawach
objętych porządkiem obrad, podanym w prawidłowy sposób do wiadomości członków
w terminach określonych w ustawie.
O zwołaniu walnego zgromadzenia
należy poinformować również wykreślonych albo wykluczonych członków
spółdzielni, którzy wnieśli odwołania od uchwały Rady Nadzorczej w ich
sprawie (art. 24 § 8 ustawy). Warto o tym wiedzieć, bo często najaktywniejsi
spółdzielcy, patrzący na ręce zarządom, są usuwani z grona członków właśnie
z tego powodu.
Powiadomienie o walnym zgromadzeniu
powinny też otrzymać Krajowa Rada Spółdzielcza oraz Związek Rewizyjny, którego
członkiem jest spółdzielnia. Przedstawiciele tych organizacji mogą również
wziąć w zebraniu udział z głosem doradczym.
Od 2007 roku nie wolno zastępować
walnego zgromadzenia zebraniem przedstawicieli ale w niektórych spółdzielniach
wciąż jest to niestety praktykowane.
W ramach społecznej kontroli
Europejskie Centrum Inicjatyw Obywatelskich prowadzi monitoring
nieprawidłowości w spółdzielniach mieszkaniowych. Zgłoszenia można nadsyłać
na adres kontakt.ecio24@gmail.com
Często osoby zasiadające w organach spółdzielni Chcą zachować
swoje wpływy, co widać po sposobie zwoływania walnych zgromadzeń. W wielu
łódzkich spółdzielniach (SM Zagrodniki, SM Śródmieście, SM Retkinia Północ, SM
Batory) zebrania organizowane są w miejscach odległych od bloków
zamieszkałych przez spółdzielców.
Władze SM Zagrodniki w Łodzi wpadły
nawet kiedyś na pomysł zorganizowania zgromadzenia... w budynku jednostki
Straży Pożarnej (obiekt zamknięty), aby utrudnić dostęp do obrad osobom
niewygodnym dla zarządu. Przytomna interwencja spółdzielców u komendanta
straży uniemożliwiła jednak realizację tego chorego pomysłu.
W wielu spółdzielniach porządek obrad
jest tak skonstruowany, aby sprawy najbardziej istotne omawiać niemal pod
koniec. Dyskusje celowo się wydłuża, a zmęczeni ludzie przestają słuchać albo
wychodzą.
Trzeba koniecznie przekonywać
sąsiadów do uczestnictwa w walnych zgromadzeniach. Warto zaprosić też
wybranego przez spółdzielców notariusza, który dopilnuje respektowania praw
spółdzielców.
Tylko aktywność spółdzielców może
osłabić lobby wszechwładnych prezesów spółdzielni mieszkaniowych w Polsce.
I może wreszcie
kilkanaście milionów spółdzielców, na których bezradności żeruje parotysięczna
grupka prezesów oraz ich ludzi, odzyska władzę nad własnym majątkiem - czego
sobie i Państwu życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz